Kontakt z Czerwoną Planetą urwany

Spirit przestał wysyłać informacje, a naukowcy znajdujący się na Ziemi nie mogą przekazać mu komend. NASA spekuluje, że przyczyną może być awaria zasilania, oprogramowania, lub też kłopoty z pamięcią znajdującego się na pojeździe komputera.

Eksperci kilkukrotnie próbowali wysłać komunikaty na Czerwoną Planetę, jednak bez powodzenia – za żadnym razem nie nadeszła odpowiedź. Teraz trwają próby wypracowania procedury, przy pomocy której będzie szansa na nawiązanie łączności.

Początkowo myślano, że przyczyną utracenia kontaktu były potężne burze nad Australią. Burze jednak ustały, a robot dalej milczy. Zdaniem szefa misji, Pete'a Theisingera, to poważna awaria.

"Na razie nie wiemy, co jest powodem milczenia robota. Próbowaliśmy na wszystkie sposoby skontaktować się ze Spiritem, ale nie udało się. Nie ustaliliśmy też, co jest przyczyną" – mówił Theisinger.

Spirit wylądował na Czerwonej Planecie 3 stycznia i do tej pory misja przebiegała pomyślnie. Robot od razu przesłał sygnał na Ziemię, a później dostarczył pierwsze, szczegółowe i kolorowe zdjęcia planety.

Za kilka dni na powierzchni Marsa ma wylądować pojazd bliźniaczy Spirita - Opportunity. Całe przedsięwzięcie warte jest 820 milionów dolarów.