Jerzy Jaskiernia, były szef klubu parlamentarnego
Sojuszu Lewicy Demokratycznej , powiedział, że sukcesem rządu było zakończenie negocjacji z UE. "Teraz rzeczą zasadniczą jest, aby te miesiące, które pozostały do 1 maja, wykorzystać w trosce o jakość polskiego członkostwa. 1 maja musimy wejść do UE jako partner ważny, poważny, jako partner, który jasno stawia swoje oczekiwania" - podkreślił. Dodał, że w debacie na temat przyszłości UE Polska nie może być jednak postrzegana jako awanturnik, musi być "jedynie twardym negocjatorem".
Poseł
Platformy Obywatelskiej Jan Rokita zaapelował o twardą obronę, wspólnie z Hiszpanią, zasady solidarności w UE. Zasada ta - tłumaczył - w rozumieniu politycznym uniemożliwi tworzenie w Europie "politycznego dyrektoriatu". "Nawet gdyby ten dyrektoriat miał się składać z narodów zacnych, historycznych, największych, najsilniejszych, to nie ma na to zgody" - oświadczył.
Tadeusz Samborski z
PSL powiedział, że w sprawie Iraku Polska powinna w najbliższym czasie wypracować nową politykę. Wyjaśnił, że Warszawa powinna ograniczyć udział wojsk w tym kraju, na rzecz umocnienia współpracy ekonomicznej. Według polityka PSL, na uznanie zasługują także wysiłki rządu i ministerstwa spraw zagranicznych na rzecz członkostwa Polski w UE.
Prezes
PiS Jarosław Kaczyński zaczął swe wystąpienia od podziękowania złożonemu premierowi Millerowi oraz szefowi MSZ Cimoszewiczowi. "Oni przysłużyli się Polsce w Brukseli i to trzeba powiedzieć" – podkreślił. Kaczyński powiedział, że częścią polityki zagranicznej powinny być sprawy związane z paliwami, łącznością, energetyką. "Polityka zagraniczna musi być polityką bezpieczeństwa i brać pod uwagę ewentualne kryzysy, kiedy kwestie energetyki czy paliw będą istotne" - dodał.
Jedynie lider
Samoobrony wyraził radykalny sprzeciw wobec założeń integracji z UE. Andrzej Lepper zakwestionował też bliskie związki Polski z USA. Powiedział, że nie tylko Stany Zjednoczone są mocarstwem, a za takie uznał także Rosję i Chiny.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.