Najszybciej chińska ekonomia rozwijała się w ostatnich trzech miesiącach ub. r., kiedy to w ujęciu rocznym PKB wzrósł o 9,9 proc. W ocenie ekspertów oznacza to, że epidemia SARS nie wyrządziła większej szkody chińskiej gospodarce. Eksperci przypisują szybki wzrost zagranicznym inwestycjom napływającym zwłaszcza do sektora wytwórczego i rosnącym handlem. Rośnie zwłaszcza produkcja i eksport samochodów oraz budownictwo. Niektórzy analitycy sądzą, że oba sektory są przeinwestowane i prawdopodobne zwolnienie obrotów, w którymś z nich może się negatywnie odbić się na bankach kredytujących rozwój.
W ubiegłym tygodniu szef chińskiego urzędu podatkowego szacował, że dynamika PKB w 2003 roku wyniesie 8,5 proc. Rząd Chin od pewnego czasu opowiada się za mniejszą, ale za to bardziej zrównoważoną dynamiką wzrostu – zdaje sobie sprawę z negatywnych konsekwencji szybkiego rozwoju w postaci pogłębiających się różnic społecznych i rosnącego popytu na energię.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.