Demonstranci nieśli portrety proroków, ajatollaha i innych przywódców szyickich. Głośnymi okrzykami wyrażali poparcie dla al-Sistaniego, który otwarcie krytykował amerykańskie plany przekazania władzy Irakijczykom w czerwcu.
Plan przewiduje bowiem, że rząd utworzą wybrani przez Amerykanów Irakijczycy. Tymczasem przywódca szyitów Ali al-Sistani obawia się, że w takim rządzie Szyici nie będą mieli większości i chce, by rząd został wyłoniony w powszechnych wyborach, które miałyby się odbyć jak najszybciej. Ma on nadzieję, że zwyciężą w nich Szyici stanowiący 60 procent ludności kraju.
Demonstracja zbiega się w czasie ze spotkaniem w Nowym Jorku przedstawicieli irackiej Rady Rządzącej i tymczasowej amerykańskiej administracji tego kraju z sekretarzem generalnym ONZ Kofim Annanem. Rozmowa ma dotyczyć roli Narodów Zjednoczonych w Iraku, po przekazaniu władzy mieszkańcom kraju.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.