We wtorek eksperci, zaproszeni przez samego Hausnera, odrzucili kilka ważnych fragmentów planu, a obawa o jego przyszłość spowodowała ostry spadek kursu złotówki. Chodziło głównie o zawiedzione nadzieje na to, że budżet zaoszczędzi na waloryzacji emerytur - eksperci orzekli, że w tej mierze plan Hausnera godzi w konstytucję. Można go zrealizować w roku przyszłym, ale nie w tym, co w tegorocznym budżecie oznacza stratę kilku miliardów. Tego się zmienić nie da, ale dziś Jerzy Hausner wyraźnie starał się uspokoić rynek mówiąc, że mimo krytyki plan będzie zrealizowany.
Wicepremier zapewnił, że opinia Komisji Trójstronnej, prócz związków, była pozytywna - plan chwalili przedstawiciele pracodawców, samorządów, organizacji pozarządowych. Jego zdaniem konsultacje zostały zakończone dzisiejszym spotkaniem. Tymczasem szef OPZZ Maciej Manicki zapowiedział dalsze negocjacje z rządem na temat planu Hausnera – mówi, że są na to jeszcze dwa tygodnie.
Manicki mówi, że jest otwarty na rozmowy na przykład o ograniczeniu waloryzacji emerytur: "Nie potrafię dziś powiedzieć, gdzie jest próg inflacji, poniżej którego waloryzacji nie należałoby przeprowadzać. Jeśli inflacja wyniosłaby pół czy ćwierć procenta to wtedy rzeczywiście jest pytanie czy trzeba przeprowadzać waloryzację, bo wtedy koszt tej operacji byłby większe niż uzysk emeryta". Manicki dodał, że odrzuca założenie planu, iż waloryzacji nie będzie, dopóki skumulowana inflacja nie sięgnie 5 procent.
Rząd ma wysłuchać raportu z konsultacji planu w najbliższy wtorek, a tydzień później przyjąć listę projektów ustaw, które pozwolą zrealizować plan. Wicepremier mówi, że plan będzie przyjęty z niewielkimi zmianami.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.