Jak powiedział BBC rzecznik szefa polskiego Sztabu Generalnego pułkownik Zdzisław Gnatowski, generał Nikoła Kolew dziękował między innymi za pomoc polskich lekarzy w ratowaniu bułgarskich żołnierzy: "Generał Kolew podziękował za dotychczasową dobrą współpracę wojskową między naszymi kontyngentami, a zwłaszcza za szybką i skuteczną reakcję dowództwa wielonarodowej dywizji pod dowództwem gen. Andrzeja Tyszkiewicza tuż po zamachu. Podziękował także za pomoc w przeprowadzeniu natychmiastowej ewakuacji i akcji ratowniczej".
27 grudnia podczas ataków w Karbali zginęło między innymi 5 Bułgarów, a 26 zostało rannych. Przez bułgarskie media przetoczyła się fala krytyki. Były minister obrony Ilia Marinow w wywiadzie telewizyjnym stwierdził nawet, że bułgarski kontyngent został zdradzony. Według niego dowództwo polskie nie zareagowało wystarczająco sprawnie.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.