Legalizację zaproponowała szefowa klubu parlamentarnego Zielonych w wywiadzie dla dziennika "Der Tagesspiegel". "Potrzebne są "zielone karty" dla sprzątaczek ze wschodniej Europy", powiedziała Katrin Goering Eckardt.
Szefowa klubu Zielonych zwróciła uwagę, że większość zatrudnionych w niemieckich domach sprzątaczek nie ma pozwolenia na pracę. Jej propozycja jest reakcją na zapowiedź niemieckiego rządu dotyczącą zaostrzenia sankcji wobec osób pracujących na czarno.
W przyszłości praca na czarno w Niemczech nie byłaby, tak jak dotąd, tylko wykroczeniem, lecz przestępstwem karalnym grzywną do 1,5 tys. euro, a nawet więzieniem.
Od trzech lat Niemcy wydają "zielone karty" dla zagranicznych informatyków, których brakuje na rynku pracy, ale wzbraniają się przed rozciągnięciem tych praktyk na inne kategorie pracowników
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.