W wywiadzie udzielonym BBC Tom Ridge poinformował, że amerykański wywiad dostawał cały czas raporty o możliwych zamachach terrorystycznych. Część z nich dotyczyła rejsów między USA a Wielką Brytanią.
Według Ridge'a, opóźnienia na tej trasie mogłyby się zmniejszyć, gdyby amerykańskie władze dostawały z Londynu pełniejsze informacje o pasażerach.
Minister potwierdził też, że siły bezpieczeństwa w Stanach Zjednoczonych zostały postawione w stan podwyższonej gotowości w związku z zagrożeniem atakiem z wykorzystaniem bomby zawierającej radioaktywny materiał. Ostatecznie jednak nie znaleziono na to dowodów.
Część informacji o zagrożeniu miała pochodzić od zatrzymanych – niektórzy z nich od miesięcy pozostają uwięzieni bez postawienia konkretnych zarzutów.
Pytany przez BBC, czy nie obawia się, że amerykańska "wojna z terrorem" zagraża tradycyjnym wolnościom obywatelskim świata zachodniego, Ridge powiedział: "Myślę, że to jednoznaczne zagrożenie i nie stać nas, aby do tego doszło. Kiedy podważamy podstawowe prawa i wolności, którymi cieszyliśmy się od stuleci, terroryści zaczynają zwyciężać".
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.