Seminarium miało być poświęcone sondażowi, wskazującemu, że Europejczycy uważają Izrael za największe zagrożenie dla pokoju światowego. Konferencję odwołano, kiedy dwaj wybitni działacze żydowscy w artykule w "Financial Times" zarzucili Komisji Europejskiej, że przyczynia się do szerzenia antysemityzmu "czynnie i przez zaniechanie".
Prezesi Światowego i Europejskiego Kongresu Żydów - Edgar Bronfman i Cobi Benatoff - skrytykowali Brukselę nie tylko za nagłośnienie przeprowadzonego w listopadzie sondażu, ale uznali, że Komisja Europejska celowo odłożyła ad acta raport wiedeńskiego Ośrodka Badań nad Antysemityzmem i Ksenofobią. Wynikało z niego, że w Europie wzrasta liczba wystąpień antysemickich ze strony mniejszości muzułmańskiej i ugrupowań propalestyńskich.
Romano Prodi odpowiedział na te zarzuty listem, w którym pisze, że jest nimi zaszokowany i wyraża nadzieję na jak najszybsze wznowienie owocnego dialogu. Niemniej jego biuro poinformowało o odwołaniu planowanego seminarium.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.