Korespondenci podkreślają, że ekipa przygotowująca pierwszą w historii taką misję przeżywała nerwowe chwile. Niewiadomo było bowiem, jak sonda zareaguje, gdy zbliży się do jądra komety Wild-2 i zanurzy w jej pył. Kiedy sonda przeszła bezpiecznie przez ogon komety i wytrzymała 8-minutowy grad cząsteczek, w laboratorium w Pasadenie zapanowała euforia.
Shyan Bhashkaran - odpowiedzialny za misję - z nadzieją czeka na zebrany w ten sposób pył: "Próbki mogą dostarczyć nam informacji o budowie Systemu Słonecznego sprzed miliardów lat, zanim rozpoczęły się procesy tworzące planety i asteroidy. Możemy też dowiedzieć się jak powstawało życie na naszej planecie".
Badania pyłu kometarnego rozpoczną się dopiero za 2 lata. Wtedy kapsuła z próbkami cząsteczek z ogona komety Wild-2 wróci na Ziemię. Sonda dostarczy także kilkadziesiąt zdjęć jądra komety.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.