43,5 tys. Japończyków przyszło do Nagoya Dome, by oglądać walkę swego ulubieńca. Jego przeciwnikiem w zakontraktowanej na trzy rundy walce był Bob Sapp, były gracz drużyny futbolu amerykańskiego, doświadczony zawodnik turniejów K-1.
Walka zaczęła się pomyślnie dla Akebono. Ponad dwumetrowy olbrzym, ważący 210 kilogramów, zepchnął ciut niższego i ważącego o 50 kg mniej Amerykanina do lin. Nie potrafił jednak wyprowadzić decydującego ciosu. Sapp odskoczył i wyprowadził serię niskich kopnięć na kolana Akebono; właśnie poważne kłopoty z tymi stawami spowodowały, że przed dwoma laty wycofał się z sumo. Walkę, już w pierwszej rundzie, zakończyła kombinacja ciosów lewy-prawy. Akebono osunął się na deski z rozbitym i krwawiącym nosem, a sędzia przerwał walkę.
Turnieje K-1 są bardzo popularne w Japonii. Ich organizatorzy cały czas szukają "nowych twarzy", by przyciągnąć jeszcze większe tłumy. Złożyli propozycję walki m.in. Mike’owi Tysonowi. Były bokserski mistrz wagi superciężkiej na razie nie odpowiedział.
Jego potencjalni rywale zarzucają mu tchórzostwo. K-1 to jedna kategoria wagowa, a w ringu można nie tylko boksować, ale też zadawać ciosy nogami, także w głowę.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.