Po pierwsze: UE
Rozpoczynający się rok przejdzie zapewne do historii Europy jako rok rozszerzenia Unii z 15 do 25 krajów. Zdaniem komentatorów, na razie wejście Polski do Unii nie powinno wiele zmienić w codziennym życiu Polaków.
Zauważalnie będą drożeć używki, być może też część żywności, ale bez rewolucji. Podróżowanie, zwłaszcza zagranicę, nieco stanieje, a do Unii po 1 maja zamiast paszportu ma starczyć nowy dowód. Jednak do umowy z Schengen, znoszącej kontrole na granicach, Polska ma wejść najwcześniej za 3 lata.
Po wejściu do Unii Europejskiej Polacy, podróżując po krajach członkowskich, na razie raczej nie skorzystają też z prawa przywożenia bez cła znacznych ilości używek. Projekt rozporządzenia rządu pozwala przywieźć na przykład 5 litrów wina, gdy dyrektywa Unii zaleca 90 litrów.
Po drugie: gospodarka W kwestiach gospodarczych Nowy Rok przynosi niemal rewolucję podatkową dla prowadzących działalność gospodarczą. Podatek od firm, zwany CIT-em, spada o 1/3 - do 19%. PIT w tej samej wysokości płacić będą drobni biznesmeni, jeśli do 20 stycznia zgłoszą, że wybierają ten wariant - tracą wtedy jednak wszelkie ulgi.
Dla pozostałych podatników objętych PIT-em nie ma żadnej dobrej wiadomości. I oni tracą niektóre ulgi, ale skala podatkowa się nie zmieni, nie zmienią się też progi podatkowe, bo znów zostały zamrożone. To zaś oznacza, że od realnie takich samych jak w zeszłym roku zarobków trzeba będzie zapłacić wyższy podatek. Do tego dochodzi też nowość - podatek od dochodów z gry na giełdzie.
Biopaliwa W Nowy Rok wchodzi w życie jedna z najsłynniejszych ustaw roku minionego - o biopaliwach. Na razie nie jest jasne, co Polacy będą tankować na stacjach benzynowych. Wiadomo, że będzie drożej o opłatę paliwową - kilkanaście groszy za litr.
Dwie wersje ustawy upadły - po wecie prezydenta, potem z powodu kompromitującego błędu w tekście ustawy. Trzecia stanowi, że o tym, ile będzie biodolewek w paliwie, ma na bieżąco decydować rząd. Ten zaś na razie zdecydował, że w benzynie ma to być co najmniej 1,5 procent, a w oleju napędowym - dwa promile.
To znacząco mniej niż zakładały poprzednie wersje ustawy. Ale na rynku jest za mało bioetanolu, który ma być dolewany do benzyn, a estrów rzepakowych, które trzeba dodawać do diesla, podobno nikt jeszcze w Polsce nie produkuje na przemysłową skalę. Tymczasem do 1 maja biododatki mogą być, według ustawy, wyłącznie polskiej produkcji.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.