Irak: polska strefa w ogniu

Jak podkreślają wojskowi, był to pierwszy tak zmasowany atak na terenie polskiej strefy stabilizacyjnej, obejmującej środkowo-południową część Iraku. Pułkownik Adam Stasiński z Ministerstwa Obrony Narodowej podkreśla, że akcja była dobrze zaplanowana i zsynchronizowana w czasie.

Ataku dokonano niemal jednocześnie na 3 obiekty: na bazę bułgarskiego kontyngentu wojskowego, na międzynarodową bazę logistyczną i miejscowy ratusz. Użyto 4 cystern wypełnionych benzyną i materiałami wybuchowymi.

Równocześnie dowództwo międzynarodowej dywizji podkreśla, że dobrze zadziałały systemy zabezpieczeń i żadnemu z samochodów pułapek nie udało się dostać w obręb baz.