Tymczasem stale wydłuża się lista krajów, które wstrzymały import amerykańskiej wołowiny. Są wśród nich najwięksi dotychczasowi importerzy - Japonia, Korea Południowa i Meksyk.
Amerykańskie władze nadal twierdzą jednak, że wołowina z USA jest bezpieczna. Zapewniła o tym m.in. przedstawicielka władz stanu Waszyngton, Patty Rumbach: "Oczywiście nasi partnerzy handlowi zareagowali na tę wiadomość. Ale jesteśmy pewni, że szybko będziemy mogli sprawdzić, co działo się z bydłem z tej farmy. Dochodzenie posuwa się szybko. Pamiętajmy też, że Stany Zjednoczone eksportują tylko około 10 procent wołowiny. Mam nadzieje, że lokalni konsumenci są nadal przekonani, że nasza wołowina jest bezpieczna".
Jednak Michael Hart kanadyjskiego Stowarzyszenia Farmerów Rodzinnych, które śledzi praktyki rolnicze w Stanach, twierdzi, że są poważne wątpliwości, czy amerykańska wołowina jest bezpieczna: "W USA nie ma indywidualnej identyfikacji zwierząt tak jak u nas. Nie ma centralnej bazy danych i nie wymaga się od farmerów, by rejestrowali sprzedaż bydła do innych farm. Nie mam więc pojęcia, w jaki sposób będą w stanie prześledzić dokąd mogły zostać sprzedane krowy z podejrzanej farmy".
Hart Michael dodał, że jego zdaniem łatwo mogło dojść do zarażenia bydła w innych gospodarstwach.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.