Lot bez cywilnego komunikatu

Taka informacja była dostępna na lotnisku we Wrocławiu, z którego śmigłowiec startował. Podpułkownik Józef Dudziak stwierdził jednak, że załogi maszyn przewożących najważniejsze osoby w państwie, nie muszą pobierać informacji od służb cywilnych, bo dostają komunikaty wojskowe. W tych zaś nie było mowy o możliwości oblodzenia.

Oblodzenie jest jedną z dwóch przyczyn katastrofy, jakie bierze jeszcze pod uwagę komisja wypadkowa. W miniony piątek członkowie komisji stwierdzili, że załoga śmigłowca Mi-8 nie wiedziała o możliwości wystąpienia oblodzenia w okolicach Warszawy.