Jackson jest oskarżony o 7 przypadków molestowania nieletniego chłopca poniżej 14 roku życia i 2 przypadki nakłaniania do picia alkoholu. Zarzuty obejmują okres od lutego do marca tego roku.
Jeśli się potwierdzą, piosenkarz może pójść do więzienia nawet na ponad 20 lat. Jednak obrońca gwiazdora Mark Garagoss mówi, że jego klient nie zamierza się poddawać.
"Przyszedłem tu, żeby powiedzieć, iż Michael Jackson będzie walczył z tymi zarzutami każdą cząstką swojej duszy. Jestem tu po to, żeby powiedzieć, że nie ugniemy się pod tymi ohydnymi, ohydnymi zarzutami. I jeszcze jedno: nie ma szans, by ten proces zakończy się wyrokiem skazującym", oświadczył obrońca piosenkarza. Sam Jackson twierdzi, że zarzuty oparte są na kłamstwach.
Artysta został aresztowany w zeszłym miesiącu i zwolniony zaraz potem za kaucją w wysokości 3 mln dolarów. Jego proces ma się rozpocząć 16 stycznia.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.