Zdaniem Verheugena nie można domagać się od unijnych krajów oszczędności i jednocześnie oczekiwać, iż wpłacą więcej do budżetu Unii.
Krytykując postawę Polski w Brukseli komisarz Unii sprzeciwił się natomiast zarzucaniu Polakom "bezczelności nowicjusza". Jego zdaniem powody polskiego stanowiska leżą w poczuciu godności i złych doświadczeniach z sąsiadami.
Również szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer zapewnił, że list sześciu najbogatszych państw nie jest akcją karną za "blokadę" konstytucji europejskiej. Tym niemniej niemiecka telewizja ARD uważa, że propozycja zamrożenia budżetu Unii jest "wyraźną reakcją" na postawę Polski i Hiszpanii. Niemiecki korespondent z Brukseli powiedział, że "jest w tym groźba: doprowadziliście do fiaska szczytu to zakręcimy wam kurek z pieniędzmi, jeśli się nie cofniecie".
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.