Ok. 100 kolejarzy blokowało rano przez ponad godzinę dworzec w Lublinie. Także ok. setki związkowców blokowało ruch na stacji Poznań-Główny, w Tarnowskich Górach i w Trójmieście. Blokada torów w Gdyni sprawiła, że nie kursowały pociągi pospieszne, Inter City i szybka kolej miejska dowożąca ludzi do pracy. Podobne protesty przeprowadzono także m.in. w aglomeracji katowickiej, Krakowie, Bydgoszczy, Iławie i Kielcach. Po południu przeprowadzono blokady na stacjach w Długołęce i Grabownie koło Wrocławia. Nadal w 18 miejscach w kraju głoduje 114 kolejarskich związkowców.
Kolejarze domagają się od rządu realizacji porozumień zawartych w lipcu i listopadzie. Dotyczyły one m.in. przedstawienia programu restrukturyzacji PKP, zagwarantowania pieniędzy na pasażerskie przewozy regionalne i zniesienia akcyzy na paliwo kupowane przez kolej. Związkowcy obawiają się zwolnień.
Związkowcy grożą, tak jak w listopadzie, przeprowadzeniem strajku generalnego. Rzecznik związkowców z PKP Leszek Miętek mówi, że nie można wykluczyć, że decyzja o takim proteście zapadnie jeszcze dziś i że może się on rozpocząć jeszcze przed świętami.
Komentując nową falę protestów wiceminister infrastruktury Maciej Leśny oświadczył, że kolejarskie związki chciałyby przejąć zarządzanie finansami państwa.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.