Łapiński ogłosił niedawno, że podejrzewa istnienie grupy interesów o charakterze przestępczym, którą mieliby tworzyć politycy i dziennikarze opłacani przez koncerny farmaceutyczne. Zarzuty postawił m.in. swoim następcom, w tym obecnemu ministrowi zdrowia.
Władze klubu od wystąpienia się zdystansowały, ale ponieważ Łapiński przedstawił gruby plik dokumentów, postanowiły przepytać tych, których oskarża.
W sejmowych kuluarach można usłyszeć że Łapiński żyje nie w świecie rzeczywistym, ale w "matriksie".
Oficjalnie liderzy Sojuszu nie chcą mówić jaka będzie decyzja ale opinia sekretarza klubu Wacława Martyniuka: "Jest niedopuszczalne, aby członek klubu atakował własnego ministra" - raczej nie pozostawia w tej sprawie wątpliwości.
Władze klubu SLD mają się ws. Mariusza Łapińskiego zebrać wieczorem
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.