Sprawa jest wątkiem ujawnionego przez media procederu sprzedawania zakładom pogrzebowym informacji o zgonach pacjentów, dzięki czemu mogły one oferować rodzinom zmarłych swoje usługi. Przy okazji na jaw wyszło, że niektórzy członkowie personelu medycznego z łódzkich karetek pogotowia mogli przyczyniać się do wcześniejszej śmierci pacjentów, wykorzystując lek o nazwie Pavulon.
Jak mówi rzeczniczka Łódzkiej prokuratury apelacyjnej Małgorzata Glapska- Dudkiewicz, 36-letniemu ratownikowi medycznemu postawiono m.in. zarzuty przyjmowania łapówek i fałszowania recept: "Trzeci z zarzutów dotyczy zabójstwa jeden z pacjentek pogotowia ratunkowego. Zabójstw dopuścił się podając pacjentce substancję o nazwie Pavulon".
Wcześniej zarzut zabójstwa dwóch osób postawiono innemu sanitariuszowi. Sześciu lekarzom postawiono zarzut narażenia życia pacjentów. 42 osoby postawiono natomiast w stan oskarżenia w tzw. wątku korupcyjnym sprawy, czyli związanym z procederem handlu informacjami o zgonach.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.