Rewanż w czasie debaty o budżet?
Zdaniem "Die Welt" fiasko konferencji jest ciężkim ciosem dla europejskiej integracji. Winą za to gazeta obciąża Hiszpanów i Polaków. "Berliner Morgenpost" pisze, że premiera kandydatów do Unii, którzy po raz pierwszy wzięli udział w szczycie jako pełnoprawni członkowie okazała się niewypałem. Dziennik pisze, że "Bruksela ma długą pamięć" - dla Hiszpanii i Polski przyjdzie dzień wypłaty, najpóźniej podczas negocjacji o przyszły budżet Unii.
Również "Der Tagesspiegel" uważa, że szczyt potknął się na narodowych interesach Polski. Wyjściem może być mniejsza Unia Europejska - z trzonem kilku państw, które jednoczy wspólna wola pogłębiania integracji. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" sądzi, że bieżący rok był po prostu złym momentem do politycznego jednoczenia Europy.
"Sunday Times": Polsce należą się słowa podziękowania Brytyjska prasa nie jest zgodna w komentarzach dotyczących fiaska unijnego szczytu w Brukseli. Niektóre gazety wyrażają zadowolenie z tego co się stało w stolicy Belgii, inne wieszczą kryzys Unii. Brytyjskie media wiele miejsca poświęcają też nieprzejednanej postawie Warszawy.
"Polacy przekłuli europejski balon" - tak zatytułowany jest artykuł w "Sunday Times". Gazeta określa szczyt jako dobry dzień dla Brukseli. Dodaje, że słowa podziękowania należą się Polsce, która zatrzymała prace nad konstytucją wymagającą - zdaniem gazety - jeszcze wielu poprawek.
Natomiast proeuropejski "Observer" ubolewa nad postawą Polski. Zdaniem gazety Unia stanęła w obliczu kryzysu. "Observer" dodaje, że Wspólnocie grozi destabilizacja, jeśli takie kraje jak Polska i Hiszpania - które mało wnoszą do Unii, a skorzystają wiele - będą miały nieproporcjonalnie duże siłę głosu.
"Sunday Telegraph" pisze, że za fiasko rozmów w Brukseli prezydent Francji Jacques Chirac wini brytyjskiego premiera. Ma on żal do Tony'ego Blaira, że nie poparł francusko-niemieckiego stanowiska w sporze o system głosowania. Teraz Paryż mówi o zacieśnieniu współpracy w ramach szóstki krajów Unii, które w latach 50. dały początek europejskiej integracji. To - zdaniem niektórych komentatorów - może doprowadzić do marginalizacji Wielkiej Brytanii w Unii.
Włoska prasa: Unia większa, ale słabsza"Europa płynie bez busoli" - pisze włoska prasa po fiasku szczytu w Brukseli. Za niepowodzenie dzienniki winią upór Francji i Niemiec, ukryty polski nacjonalizm i antyeuropejską politykę premiera Berlusconiego. Lewicowa "La Repubblica" podkreśla, że dla premiera Berlusconiego punktem odniesienia są Waszyngton, prezydent Putin i premier Blair, a włoską prezydencję charakteryzowały powierzchowność, gafy i niekompetencja. Zdaniem dziennika to główne przyczyny fiaska w Brukseli.
Komentator "Corriere della Sera" w artykule pod tytułem "Polska duma" podkreśla, że Warszawa broni swej niedawno zdobytej niezależności, co wyraża się w polityce naznaczonej bezwzględnym, choć skrywanym nacjonalizmem. Wiele dzienników uważa, że nieustępliwość Francji i Niemiec, jak i próby wywarcia zbyt wielkiej presji na Polskę przez premiera Berlusconiego przyczyniły się do klęski szczytu. Wszyscy podkreślają, że teraz Unia będzie większa, ale słabsza.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.