Rzecznik 101 Dywizji powiedział, że żołnierze pilnujący bramy ostrzelali pojazd, który nie odpowiadał na sygnały STOP. Samochód eksplodował przy wjeździe na teren bazy. Do zamachu doszło około 07.45 czasu lokalnego.
Według Amerykanów, żaden z kilkudziesięciu rannych żołnierzy nie odniósł obrażeń zagrażających życiu. 4 marines ma rany od wybuchu, pozostali tylko drobne rany i złamania. Ranny został też iracki tłumacz.
To trzeci w ostatnich dniach poważny atak w rejonie Mosulu, będącego jednym z ośrodków irackiego oporu. W poniedziałek żołnierz sił USA został zastrzelony w czasie patrolu z przejeżdżającego samochodu. W sobotę podłożona przy drodze bomba zabiła jednego żołnierza i raniła dwóch innych.
Od czasu ogłoszenia przez prezydenta Busha zakończenia działań wojennych, w Iraku zginęło w zamachach i atakach prawie 200 amerykańskich wojskowych.
Według oficjalnych danych, co najmniej kilkudziesięciu zginęło też w różnego rodzaju wypadkach. Dziś 3 Amerykanów utonęło, kiedy ich transporter zsunął się z brzegu do rzeki na północ od Bagdadu
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.