Premier Junichiro Koizumi ma w przemówieniu telewizyjnym wyjaśniać dlaczego - wbrew konstytucji - podjął decyzję o skierowaniu wojska za granicę. Wcześniej zgodę na to wyraził parlament.
Rząd podkreśla, że oddziały obrony terytorialnej będą jedynie brały udział w odbudowie szkół, przywracaniu dostaw i elektryczności w miastach południowo-wschodniego Iraku. Jednak opozycja twierdzi, że w związku z obecną sytuacją w Iraku japońscy żołnierze mogą zostać wciągnięci do walk.
Do Iraku ma zostać wysłanych 600 żołnierzy. To największa zagraniczna operacja wojskowa Japonii od czasu II Wojny Światowej.
Napisana po dyktando Amerykanów japońska konstytucja zabrania temu krajowi posiadania regularnej armii, a jedynie "siły obrony terytorialnej". Nie mogą być one jednak wysyłane poza granice kraju.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.