W Sali Kolumnowej Sejmu o planie Hausnera dyskutowali przedstawiciele rządu, parlamentarzyści, eksperci, samorządowcy, członkowie samorządów gospodarczych, organizacji społecznych i związków zawodowych. Konferencja była fragmentem debaty społecznej na temat rządowego programu oszczędności.
Krytyków planu Hausnera nie brakuje w łonie samego SLD, w którym zapowiedź reformy finansów uwypukliła podziały. Część lewicy nie akceptuje np. obniżenia podatków dla firm. Wspierający rząd OPZZ mówi wręcz, że zamożni będą się bogacić, a biedni biednieć.
W debacie powtarzały się głosy, że oszczędzać trzeba, ale nie tam, gdzie akurat chce wicepremier Hausner. Posłanka SLD Anna Bańkowska przyznała np., że "są środowiska które obawiają się weryfikacji rent".
Obawy budzi też likwidacja PFRON-u i obniżka zasiłków chorobowych.
Zdaniem obecnych na sali dziennikarzy, wystąpienia posłów SLD w większości ograniczały się do obrony interesów reprezentowanych przez nich grup, np. żołnierzy, emerytów, czy osób żyjących z zasiłków.
W debacie najwierniejszymi zwolennikami wicepremiera Hausnera byli nie jego klubowi koledzy, ale zaproszeni przedsiębiorcy, którzy podkreślali, że to już ostatnia chwila na dokonanie oszczędnościowych cięć. Sam Hausner zarzucił przeciwnikom oszczędności budżetowych używanie argumentów nieprzyzwoitych i nieuczciwych
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.