Jeszcze przed zeznaniami poseł Jaskiernia zdecydowanie zaprzeczał, jakoby przyjął dziesięć milionów dolarów w zamian za pomoc w przeforsowaniu projektu korzystnego dla właścicieli automatów do gier.
Po spotkaniu z prokuratorami był bardzo powściągliwy. Powiedział tylko, że zeznał wszystko, co wie o procesie powstawania ustawy o grach losowych. Dodał, że jego wiedza nie jest duża i że mówił o niej wcześniej w rozmowach z mediami.
Pytany o rolę Macieja Skórki, wiązanego przez media ze środowiskiem właścicieli automatów do gry, Jaskiernia nie wyjaśnił w przekonujący sposób z jakiego powodu uzyskał on przepustkę do Sejmu. Kancelaria Sejmu twierdzi, że stałą przepustkę Skórka otrzymał jako asystent Jaskierni. Poseł SLD zapewniał teraz, że Skórka nie miał wpływu na prace nad ustawą. Dodał, że nadal utrzymuje z nim kontakty, bowiem spotykają się na meczach.
PiS: nieprawidłowości w rządzie Według Prawa i Sprawiedliwości, przy ustawie o hazardzie doszło do nieprawidłowości już na etapie prac rządu. Politycy PiS twierdzą, że w ministerstwie finansów nie ma kompletu notatek dotyczących tworzenia ustawy. Zdaniem PiS, rząd forsował projekt wbrew krytyce Komendy Głównej Policji.
Ugrupowanie braci Kaczyńskich ma zwrócić się do premiera o publikację wszystkich dokumentów związanych z pracami nad ustawą.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.