W odczytywanym przez blisko godzinę akcie oskarżenia napisano, że Rywin trzykrotnie świadomie proponował członkom zarządu Agory załatwienie korzystnych dla niej zmian w ustawie o mediach. Powołując się na "grupę trzymającą władzę" miał żądać za swoje usługi 17,5 mln dolarów i stanowiska prezesa Polsatu. To właśnie proponowane przez niego zmiany ustawy miały umożliwić Agorze zakup tej stacji telewizyjnej.
Rywinowi zarzuca się "płatną protekcję", za co grozi do 3 lat więzienia. Prokuratura podkreślała, że Rywin jest jedynym oskarżonym, bo "dla zaistnienia przestępstwa płatnej protekcji nie ma znaczenia, czy sprawca rzeczywiście ma wpływy w instytucjach, na które się powołuje".
Dużą część uzasadnienia aktu oskarżenia prokuratura poświęciła na tłumaczenie, dlaczego nie oskarżono prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego oraz Andrzeja Zarębskiego, o których Rywin powiedział w czasie konfrontacji u premiera Millera. "Nie było do tego podstaw prawnych" - powiedziała prokurator.
Ofiara Agory? Rywin przystąpił do procesu z trzema obrońcami. Broni się zaprzeczając jakiemukolwiek udziałowi w powstawaniu ustawy medialnej, z której wyrosła afera. Oskarżony twierdzi, że został wmanipulowany w sprawę przez Agorę, która chciała zablokować przyjęcie niekorzystnej dla niej autopoprawki rządu do ustawy radiowo-telewizyjnej. "Jestem ofiarą intrygi" – powiedział.
Rywin przyznał, że rozmawiał z Adamem Michnikiem. Jego zdaniem, rozmowa z redaktorem naczelnym Gazety Wyborczej miała jednak zupełnie inny przebieg, niż opisano to w artykule "Ustawa za łapówkę, czyli przychodzi Rywin do Michnika". "Dziś wiem, że procedura uzgodnień autopoprawki polegała na ścisłym współdziałaniu osób reprezentujących Agorę z przedstawicielami rządu" – mówił oskarżony.
Według Rywina, proces to jego jedyna szansa obrony. Zapowiedział też, że wyjaśnienia złoży dopiero po tym, jak działalność zakończy sejmowa komisja śledcza. Na razie zgodził się odpowiadać tylko na pytania swoich obrońców. Reporter BBC twierdzi, że pytania adwokatów i odpowiedzi Rywina sprawiały wrażenie starannie wyreżyserowanego spektaklu. Obrońca Rywina, Piotr Rychłowski stwierdził jednak, że wyjaśnianie afery posunęło się do przodu.
Następna rozprawa ma odbyć się 5. grudnia.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.