Jak mówił zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik, rozważane będzie, czy nie wchodzi w grę możliwość postawienia zarzutów o narażeniu życia lub zdrowia pacjentów.
Tymczasem nadal nieznana jest lista leków, które pojawiły się na polskim rynku bez właściwej procedury. Wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, doktor Leokadia Danek stwierdza, że farmaceuci na razie nie mają wiadomości, które leki można uznać za podejrzane.
Wiceprezes aptekarskiego samorządu dodaje jednak, że pacjenci nie powinni być straszeni, bo - jej zdaniem - uchybienia formalne przy rejestracji leków nie mogły być zbyt wielkie.
Podobnie ministerstwo zdrowia zapewnia, że mimo ujawnionych nieprawidłowości w procesie dopuszczania leków na polski rynek, wszystkie medykamenty w sprzedaży są bezpieczne. Jak mówi rzeczniczka resortu Agnieszka Gołąbek, ministerstwo nie zamierza ujawniać aptekarzom, do jakich leków były zastrzeżenia, bo nie ma takiej potrzeby a pacjenci mogą czuć się bezpieczni
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.