Rozpisanie referendum leżeć teraz będzie w gestii prezydenta. Mogłoby być ono przeprowadzone np. w przypadku inwazji Chin na wyspę.
Władze Chin już dawno wyrażały obawy, że nowe prawo może prowadzić do sformalizowania niepodległości Tajwanu. Teraz Pekin, który uważa Tajwan za część chińskiego terytorium, ostrzega, że konsekwencje nowej ustawy mogą być tragiczne.
Zapowiada też, że w przypadku zmiany flagi, nazwy lub statusu politycznego przez Tajwan, chińskie wojska mogą użyć siły.
W roku 1949 na Tajwanie schronił się Czang-Kai-Szek, po przegraniu wojny domowej z komunistami Mao-Tse-Tunga. Od tego czasu Tajwan ma samodzielne władze, ale Pekin zawsze traktował go jako część Chin i uznawał za zbuntowaną prowincję (doktryna "jednych Chin"). Tajwańskie władze od 1993 roku intensywnie lobbują na rzecz przyznania wyspie miejsca w ONZ, ale starania te skutecznie blokują Chiny.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.