Raport pokontrolny stwierdza m.in., że pracownicy Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych fałszowali dokumenty, a leki rejestrowano z uchybieniami proceduralnymi.
Kontrolerzy uważają, że kilkaset leków zostało dopuszczonych do obrotu "na podstawie dokumentów wydanych przez jednostkę nieuprawnioną, a więc dokumentów nielegalnych". Część preparatów została zarejestrowana, mimo, że nie zostały one omówione, a rejestracja niektórych preparatów została podjęta i zakończona tego samego dnia.
Jak informuje PAP, raport został przesłany do prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wraz z wnioskiem o złożenie zawiadomienia "o popełnieniu przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów będących podstawą rejestracji produktów leczniczych".
Kontrola obejmowała okres od października 2001 do marca 2003 roku. W tym czasie nadzór nad polityką lekową oraz tworzeniem Urzędu pełnił ówczesny wiceminister zdrowia Aleksander Nauman, a szefem resortu zdrowia był Mariusz Łapiński.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.