Strategia finansowa rządu zakłada relację jeden do jednego, i na tym opiera między innymi kurs wejścia złotego do strefy euro (wczoraj minister finansów mówił, że to możliwe w 2007 r., analitycy uważają, że raczej w 2009-2010). Dotąd w rządzie, tak jak w Europie, zdawał się dominować pogląd, że ani Ameryka nie dopuści do zbyt słabego dolara, ani Unia do zbyt mocnego euro.
Coraz częściej pojawiają się opinie, że dolar nigdy nie był tak słaby jak dziś. Wynikają one wyłącznie z nieznajomości historii kursów. Ćwierć wieku temu - gdy przeliczyć kurs ówczesnych walut europejskich - można powiedzieć, że jedno euro kosztowało ponad półtora dolara, a handel światowy funkcjonował bez zastrzeżeń. Eksperci wskazują, że prognozy EFIX mogą się nie sprawdzić, ale rząd zapewne powinien skorygować swoje.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.