Stagnacja gospodarcza w obu państwach spowodowała spadek przychodów z podatków i wzrost wydatków rządowych. Z tego powodu Berlin i Paryż zwróciły się o przyznanie im dodatkowego czasu na zmniejszenie deficytu budżetowego do wymaganego progu 3 procent PKB.
Rządy Niemiec i Francji obawiają się, że gwałtowna redukcja deficytu zaszkodziłaby perspektywie gospodarczego ożywienia. Prognozy rządu Niemiec zakładają w najlepszym razie tylko minimalny wzrost PKB w bieżącym roku. Rząd Francji nie chce odstępować od planu obniżki podatku dochodowego, co ma przynieść ożywienie gospodarcze.
Komisja Europejska uwypukla potrzebę fiskalnego umiaru, a mniejsze kraje eurostrefy, które przestrzegają paktu stabilizacyjnego, domagają się równego traktowania. Komisja może nałożyć grzywnę na kraj nie przestrzegający postanowień paktu w wysokości do 0,5 procent PKB.
Komisja Europejska zażądała od Niemiec, by zmniejszyły deficyt budżetowy o 0,8 procent w 2004 roku i sprowadziły go do wymaganego poziomu poniżej 3 procent PKB w 2005 roku. Minister finansów Hans Eichel uznał te terminy za zbyt krótkie. Podkreśla, że pakt nie jest żadnym kodeksem karnym i wskazuje na dobrą wolę Berlina w rozwiązaniu sprawy.
Francja przyznała, że deficyt budżetowy przekroczy 3 procent PKB w 2004 roku - trzeci rok z rzędu, ale deklaruje że w 2005 roku znajdzie się poniżej wymaganego progu.
O tym, czy Komisja nałoży grzywnę na Niemcy i Francje za przekroczenie dopuszczalnego poziomu deficytu, czy też kraje te uzyskają dodatkowy czas na uporządkowanie finansów, zadecyduje wynik głosowania ministrów "15" we wtorek.
Celem paktu stabilizacyjnego było harmonizowanie gospodarek eurostrefy i zwiększenie zaufania do wspólnej waluty. RFN i Francja twierdzą, że postanowienia paktu nie mogą być interpretowane sztywno, tym bardziej, że globalne otoczenie dla europejskiej gospodarki jest inne.
Minister finansów Holandii Gerrit Zalm w wywiadzie prasowym skarżył się, że Komisja w kontaktach z Niemcami i Francją nie wykazała oczekiwanej od niej stanowczości. Prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet wezwał rządu eurostrefy do przestrzegania reguł paktu stabilizacyjnego.
Komentatorzy obawiają się, że łagodne potraktowanie dwóch największych krajów eurostrefy podzieli Dwunastkę członków paktu na równych i równiejszych.
Niebezpieczeństwo przekroczenia progu deficytu grozi też Portugalii i Włochom. Rządy obu krajów otrzymały już od Komisji ostrzeżenia w tej sprawie.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.