NSA: Optimus nie wyłudzał VAT

Spółka ma dostać około 17 milionów złotych zwrotu podatku (nie licząc odsetek).

Fiskus kwestionował sprowadzanie dla polskich szkół komputerów, wcześniej wyprodukowanych przez Optimusa i wyeksportowanych do Czech. Komputery dla szkół pochodzące z importu były w tamtym okresie zwolnione z VAT, krajowe nie. Optimus po operacji eksportu – importu sprzedawał szkołom sprzęt bez naliczania VAT.

Po kilkunastu miesiącach fiskus uznał to za wyłudzanie podatku i zażądał jego zapłaty. Niezależnie od tego przeciwko ówczesnemu prezesowi Optimusa Romanowi Klusce prokuratura podjęła śledztwo. Założyciel i prezes spółki od początku zaprzeczał zarzutom. Twierdził, że próbowano go zniszczyć, gdy odmówił płacenia łapówek urzędnikom. W tym roku został laureatem prestiżowej nagrody Kisiela za - jak to sformułowała kapituła - "walkę z bezprawiem". Śledztwo do tej pory wciąż nie zostało zakończone.

Natomiast NSA uchylił wcześniejsze decyzje organów skarbowych i uznał, że Optimus podatku nie wyłudzał. Sąd uznał, że postępowanie firmy nie było sprzeczne z ustawą o podatku VAT.

Choć formalnie decyzja dotyczy lat 1998-99, firma oczekuje, że Izba Skarbowa umorzy postępowanie w podobnej sprawie dotyczącej roku 2000. To powinno dać jej oszczędność kolejnych 17 milionów złotych.

Korzystna dla Optimusa decyzja NSA wywołała wzrost kursu akcji tej spółki. Na zamknięciu poniedziałkowych notowań kurs wzrósł o 21,7 procent., do 7,85 zł.


Podobne zarzuty organa skarbowe stawiały innej firmie komputerowej – wrocławskiej JTT. Mimo iż korzystne dla niej rozstrzygnięcie w NSA zapadło ponad pół roku temu, należne od fiskusa pieniądze do tej pory nie wpłynęły na jej konto. Firma znajduje się w stanie upadłości.