W wywiadzie dla telewizji BBC powiedział jedynie, że 4 Turków, którzy prawdopodobnie uczestniczyli w zamachach wchodziło w skład międzynarodowej grupy.
W atakach przeprowadzonych w Stambule w ciągu ostatnich dni zginęło w sumie ponad 50 osób. Najpierw celem zamachowców były 2 synagogi, po pięciu dniach zaatakowano brytyjski konsulat i bank w Stambule.
Turecki premier powiedział, że ataki miały podłoże religijne. Nie można jednak stwierdzić z całą pewnością kto za nimi stał.
W czwartek brytyjski minister spraw zagranicznych Jack Straw powiedział, że wszystko wskazuje na Al-Kaidę.
Później turecka agencja informacyjna Anatolia podała, że do zamachów przyznał się oddział Al-Kaidy i grupa tureckich fundamentalistów islamskich.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.