Ze swojego prywatnego samolotu, którym przyleciał na lotnisko w Santa Barbara, Jackson został odprowadzony w kajdankach na tamtejszy posterunek. Artysta ma stawić się w sądzie 9 stycznia.
Adwokat Jacksona utrzymuje, że oskarżenia wobec muzyka to kłamstwa. Dodał, że jego klient zamierza udowodnić swoją niewinność: "[Michael] rozumie ludzi, którzy są oburzeni, bo gdyby te oskarżenia były prawdziwe, to on sam byłby oburzony. Ale są one nieprawdziwe. Jackson chce w sądzie - a nie na żadnym innym forum - stawić czoła tym zarzutom" - powiedział Mark Geragos.
Nakaz aresztowania artysty wydano w związku z domniemanym molestowaniem m.in. 12-letniego chłopca.
Piosenkarzowi zarzucono podobne czyny 10 lat temu. Wówczas jednak doszło do ugody poza salą sądową.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.