Oficjalnie władze wojskowe w Mosulu odmawiają spekulacji na temat przyczyny wypadku helikopterów ze 101. Amerykańskiej Dywizji Powietrznej. Przyznają jedynie, że maszyny zderzyły się nad jedną z dzielnic miasta tuż po zmroku oraz, że trwa dochodzenie w tej sprawie.
Tymczasem świadkowie donoszą, że jeden z helikopterów został trafiony rakietą wystrzeloną z ziemi - po czym zderzył się z drugą maszyną.
Mosul znajduje się na północy Iraku z dala od tzw. trójkąta sunnickiego, który jest centrum zbrojnego oporu przeciw siłom koalicji w Iraku. W ostatnich tygodniach także w tym rejonie opór przybrał na sile.
To trzeci w ostatnim czasie tak poważny wypadek z udziałem helikopterów w Iraku. Dwa tygodnie temu 16 żołnierzy zginęło, gdy helikopter Chinook został zestrzelony w pobliżu Faludży. Nieco ponad tydzień temu sześciu żołnierzy zginęło, gdy maszyna typu Black Hawk została strącona pod Tikritem.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.