Liczba osób, które zginęły w dwóch wybuchach samochodów-pułapek wzrosła do 20, liczba rannych przekroczyła dwieście, obrażenia wielu są ciężkie. Wciąż trwa akcja ratunkowa. Zamachów dokonano w sobotę, kiedy Żydzi zbierają się w synagogach na modły szabasowe.
Mimo iż celem zamachów były synagogi, wśród ofiar dominują przypadkowe osoby – mieszkańcy sąsiednich domów, przechodnie. Dwa budynki sąsiadujące z synagogą w dzielnicy Szisly zawaliły się całkowicie.
Konsul generalny w Stambule Maciej Krych potwierdził w rozmowie z BBC, że według ostatnich danych wśród ofiar nie ma Polaków. Powołując się na informacje tureckiej policji, konsul stwierdził, że wśród ofiar nie ma w ogóle obcokrajowców.
Największe zniszczenia są w synagodze Neve Szalom. Frontowa ściana świątyni została całkowicie zniszczona. Druga zaatakowana synagoga mieści się w dzielnicy Szisli, zamieszkiwanej w dużej części przez żydowską społeczność.
Największa w Stambule synagoga Neve Szalom była celem ataku Palestyńczyków w 1986 roku. Zamachu dokonano także w szabat, zginęły wtedy 22 osoby, było też 6 rannych. Wspólnota żydowska w Stambule liczy około 20 tysięcy osób.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.