Kurs euro rośnie wraz ze spadkiem wartości dolara – we wtorek rano za 1 euro płacono 1,1905 USD. Wartość wspólnej waluty podniosły lepsze niż oczekiwano dane ekonomiczne z Niemiec, największej gospodarki UE, a także "zmiękczenie" amerykańskiej polityki na rzecz wzmocnienia dolara.
Co więcej, eurowaluta okazuje się bardzie korzystna dla tych, którzy chcą oszczędzać. Amerykański bank centralny obniżył stopy procentowe do 1,25 proc. Tymczasem w Europejskim Banku Centralnym wnoszą one 2,5 proc.
Przedstawiciele ECB twierdzą, że obecny kurs euro ich zadowala, ale przyznają jednocześnie, że nie sprzyja on ożywieniu ekonomicznemu. Droga eurowaluta osłabia konkurencyjność eksportu Unii Europejskiej, a to jeden z najważniejszych czynników wzrostu gospodarczego. Takich zmartwień nie mają natomiast Amerykanie, gdyż tani dolar automatycznie podnosi atrakcyjność towarów z napisem "Made in USA".
W dniu wprowadzenia eurowaluty 1 stycznia 1999 r. za jedno euro trzeba było płacić 1,1665 USD. Jednak już po kilku miesiącach wspólny pieniądz zaczął gwałtownie tanieć, osiągając dni na poziomie 0,8230 USD za 1 euro pod koniec 2000 roku. Teraz relacje obu walut odwróciły się.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.