Przemawiając do kilkuset zwolenników w Gazie jeden z przywódców Hamasu powiedział, że nie nadszedł jeszcze czas, by ogłaszać rozejm. Mahmoud al Zahar, przemawiając publicznie po raz pierwszy od czasu, gdy we wrześniu uszedł z życiem z izraelskiego ataku na jego dom, wezwał swych zwolenników by kontynuowali - jak to określił - zbrojny opór przeciwko Izraelowi.
W wiecu w Gazie uczestniczył także duchowy przywódca Hamasu, Szejk Ahmed Jassin. Powiedział on dziennikarzom, że izraelski rząd nie chce pokoju, gdyż nadal przetrzymuje tysiące palestyńskich więźniów i wydaje rozkazy atakowania palestyńskich bojowników.
Tymczasem za kilka dni do Gazy ma przybyć palestyński premier Ahmed Korei, gdzie będzie próbował przekonać Hamas, Islamski Dżihad i inne palestyńskie ugrupowania zbrojne, by zaprzestały ataków na izraelskie cele. Korei ma nadzieję, że otworzy to drogę do wznowienia rozmów pokojowych z Izraelem.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.