Ich zdaniem Guinness rzeczywiście może pomóc w zwalczaniu chorób serca i ma działanie podobne do aspiryny.
Badania przeprowadzone na psach przez naukowców z Uniwersytetu Wisconsin wykazały, że gorzki, gęsty, czarny Guinness posiada właściwości zapobiegające tworzeniu się niebezpiecznych skrzepów krwi. A skrzepy, jak wiadomo, mogą powodować zawały.
Wielu pacjentom, u których stwierdzono zagrożenie zawałem, zaleca się niewielkie dawki aspiryny, która działa podobnie.
Amerykańscy naukowcy przebadali i inne gatunki piwa, które jednak takich zalet nie posiadały. Firma Guinness kilkadziesiąt lat temu zmuszona była wycofać z reklam swoje hasło. Uznano wówczas, że nie ma naukowych dowodów na poparcie takich zdrowotnych przechwałek.
Teraz okazuje się, że istotnie porcja Guinnessa dziennie (najlepiej trochę więcej niż pół litra przy jedzeniu - twierdzą naukowcy) może mieć zdrowotne działanie, a to dzięki tak wanym "przeciwutleniaczom", które zawiera. Przeciwutleniacze zapobiegają osadzaniu się w naczyniach krwionośnych szkodliwego cholesterolu.
Zbyt intensywnej kuracji Guinnessem nie zaleca się jednak kierowcom.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.