Liczba ofiar może okazać się większa; cały czas przeszukiwane są ruiny budynku.
Tymczasem agencja Reutera - powołując się na źródła szpitalne - informuje, że oprócz Włochów w zamachu zginęło 8 Irakijczyków, a dalszych 12 zostało rannych.
W Nasirii stacjonuje 300 karabinierów oraz 110 rumuńskich policjantów. W czasie porannej eksplozji wszyscy prawdopodobnie znajdowali się w środku.
Włosi wysłali do Iraku ok. 2,5 tys. żołnierzy i policjantów. W skład sił koalicji wchodzą także trzy włoskie okręty.
Karabinierzy to siły policyjne, podporządkowane ministerstwu obrony. Często służą w misjach pokojowych, m.in. w Afganistanie i na Bałkanach.
Dotychczas Nasirija uchodziła za stosunkowo bezpieczne miejsce, zwłaszcza w porównaniu z tzw. trójkątem sunnickim, czyli okolicami na zachód i północ od Bagdadu. Tam głównie są przeprowadzane ataki na żołnierzy USA.
Wokół Nasirii toczyły się natomiast ostre walki w czasie inwazji na Irak.
Włochy poruszone Włochy są poruszone zamachem w Nasirii. Kiedy wiadomość o tragedii dotarła do Włoch, przerwano posiedzenie Izby Deputowanych. Przerwał też swoje posiedzenie senat, by uczcić pamięć ofiar minutą ciszy.
Prezydent Ciampi tuż przed odlotem do Stanów Zjednoczonych zapewnił, że Włochy będą nadal walczyć z terroryzmem. A premier Silvio Berlusconi stwierdził, że Włochy nie dadzą się zastraszyć.
Zapowiedziano, że pamięć ofiar zostanie uczczona minutą ciszy przed piłkarskim meczem Polska-Włochy w Warszawie
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.