Saudyjski minister spraw wewnętrznych książę Najef odwiedził miejsce, gdzie eksplodował samochód wypełniony materiałem wybuchowym. Powiedział, że wcześniej czy później sprawcy zamachu znajdą się w areszcie.
Większość ofiar wybuchu to osoby arabskiego pochodzenia, przeważnie Egipcjanie i Libańczycy. Z doniesień wynika, że wśród rannych i zabitych jest wiele kobiet i dzieci. Korespondent BBC w Rijadzie mówi, że ponieważ saudyjska gospodarka opiera się przeważnie na pracownikach z zagranicy - sprawcom zamachu mogło zależeć na wywołaniu paniki i na zmuszeniu tym samym obcokrajowców do wyjazdu z Arabii Saudyjskiej.
To już trzeci w ostatnich miesiącach taki zamach w Rijadzie. W poprzednich dwóch - w maju - zginęło 35 osób i saudyjskie władze wtedy również zapowiedziały krucjatę przeciwko sprawcom. Po fali aresztowań do więzień trafiło około 600 osób i Arabia Saudyjska ogłosiła przełom w walce z zamachowcami. Niedawno jednak Wielka Brytania ostrzegła, że Rijad znów może stać się celem ataku, ale – jak podkreśla korespondent BBC - nie skłoniło to władz do żadnych natychmiastowych reakcji.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.