Czeski wiceminister spraw zagranicznych odpowiedzialny za integrację europejską - Jan Kohout – przyznał, ze raport jest pozytywny dla Czech, a trzy słabe punkty w przygotowaniach do członkostwa zostaną poprawione już pod koniec listopada.
Szef węgierskiej dyplomacji, Laslo Kovac, podkreślił natomiast, że jego kraj dostał ostrzeżenia tylko w czterech dziedzinach. Minister zbagatelizował jednocześnie ostrzeżenia opozycji, że Węgry znalazły się w środku stawki - mimo, że choć przed laty były na jej czele.
Raport wywołał euforię w sąsiedniej Słowacji, która do niedawna była uważana za outsidera wyścigu do Wspólnoty. Premier Mikulasz Dziurinda podkreślił, że zrobi wszystko, by do końca roku rozwiać wątpliwości Komisji w czterech wymienionych w raporcie dziedzinach.
Polska broni Nicei Tymczasem polska minister do spraw europejskich zaapelowała do Niemców o zrozumienie dla polskiego stanowiska w sprawie zachowania nicejskiego systemu głosowania w Unii Europejskiej.
Danuta Huebner udzieliła wywiadu niemieckiej gazecie "Sueddeutsche Zeitung". Minister podkreśliła, że nowe propozycje Brukseli mogą sprawić, że Warszawa zostanie zepchnięta do drugiej ligi w Unii Europejskiej. Przypomniała też, że przed referendum europejskim posługiwano się argumentem, że Polska ma w Radzie Europy tylko dwa głosy mniej niż Niemcy.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.