Sprawa może mieć spore znaczenie. Agora nie ukrywa bowiem, że zależało jej, by nowa ustawa medialna nie blokowała możliwości zakupu Polsatu. Domniemana korupcyjna propozycja Lwa Rywina zakładała, że to on zostanie szefem stacji po transakcji.
Przedstawiciele rządu twierdzą, że nie interesowali się tym, czy i kto chciałby kupić Polsat. Tymczasem Rapaczyńska oświadczyła, że w maju 2002 r. Lech Nikolski prosił, by nie sprzedawać Polsatu przez kilka lat. Miał użyć słowa "my". Prezes Agory mówiła, że ciekawiło ją, o kim mówi w liczbie mnogiej doradca premiera.
Zdaniem obserwatorów, może to być trop prowadzący do "grupy trzymającej władzę", na którą w lipcu powoływał się Rywin. Nikolski pytany wcześniej przez komisję o spotkanie w siedzibie Agory tłumaczył, że dotyczyło ono wyłącznie kwestii politycznych.
Po przesłuchaniu prezes Agory mają zeznawać prawniczka Agory Ewa Lewszuk i reżyser Andrzej Titkow.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.