W lipcowym ataku zginęły wtedy 22 osoby, a ponad 150 zostało rannych.
W siedzibie ONZ był korespondent BBC, Greg Barrow: "Wysłannik ONZ do Iraku, Ramiro Lopes da Silva i koordynator ONZ do spraw ochrony, Tun Myat, sami zgłosili gotowość do ustąpienia ze stanowisk na czas przeglądu środków bezpieczeństwa w Bagdadzie. Ich decyzja zbiegła się w czasie z początkiem dochodzenia Narodów Zjednoczonych w sprawie niedociągnięć w sferze środków bezpieczeństwa zastosowanych przed atakiem bombowym w sierpniu na biuro ONZ w stolicy Iraku. W październiku opublikowano niezależny raport przygotowany byłego fińskiego prezydenta Marti Ahtissaariego. Zarzuca on, Narodom Zjednoczonym, że nie określiły dokładnie, na jakie zagrożenia są narażeni ich pracownicy w Iraku, którzy przybyli tam po upadku reżimu Saddama Husajna. Z dokumentu wynika, że niedociągnięcia ONZ mogły przyczynić się do śmierci 22 osób w sierpniowym zamachu".
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.