Na razie nie jest znana jeszcze dokładna przyczyna katastrofy, w której zginęło 15 żołnierzy, a 21 zostało rannych. Ranni zostali już przewiezieni do szpitala w wojskowej bazie Amerykanów w Niemczech.
Sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld przyznał, że maszyna mogła zostać zestrzelona rakietą ziemia-powietrze. Świadkowie opowiadali dziennikarzom, że tuż przed atakiem widzieli coś, co wyglądało jak rakiety odpalane w kierunku helikopterów.
Atak pod Faludżą był najkrwawszym incydentem udziałem sił koalicyjnych od początku wojny w Iraku.
Tymczasem dwóch wyższych rangą polityków amerykańskich opowiedziało się za wysłaniem dodatkowych oddziałów do Iraku. Senator Partii Demokratycznej Joe Biden powiedział, że Waszyngton musi ponownie zaapelować o pomoc do krajów europejskich, które wcześniej sprzeciwiały się atakowi na Irak.
W zamian za ewentualną pomoc, kraje Europy miałyby uzyskać wpływ na odbudowę Iraku. Za zwiększeniem obecności wojskowej w Iraku opowiedział się także republikański senator Richard Lugar, przewodniczący Komisji do spraw zagranicznych.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.