Szczyt odbywa się w Syrii i dotyczy wpływu sytuacji w powojennym Iraku na stan bezpieczeństwa w całym regionie. Iracki minister spraw zagranicznych Hoshyar Zebari został zaproszony do rozmów jeszcze przed ich rozpoczęciem. Gdy odmówił, oferta została ponowiona (tym razem nie przez samą Syrię, ale wspólnie przez wszystkich uczestników)... i ponownie odrzucona.
Zebari powiedział BBC, że nie ma możliwości dotarcia do Damaszku, gdzie toczą się rozmowy. Dodał, że ponowienie zaproszenia było dla niego "niezrozumiałym i pustym gestem".
Komentatorzy uważają, że niechęć strony irackiej do udziału w spotkaniu podyktowana jest faktem, że zorganizowano je w Syrii. Kraj ten niechętnie odnosił się do irackiej Tymczasowej Rady Rządzącej, jako ciała ustanowionego przez Amerykanów. Organizując spotkanie w Damaszku Syryjczycy początkowo pominęli więc przedstawicieli irackich władz.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.