Wiec odbył się na Placu Rabina, w miejscu, w którym szef izraelskiego rządu został zastrzelony przez religijnego fanatyka, przeciwnego porozumieniu z Palestyńczykami na warunkach wynegocjowanych w 1993 roku w Oslo.
Icchak Rabin zginął 4 listopada 1995 roku. Wcześniej, wraz z Szimonem Peresem i Jaserem Arafatem, otrzymał pokojową nagrodę Nobla.
Peres, obecny przywódca opozycyjnej Partii Pracy, który towarzyszył Rabinowi wieczorem tuż przed jego śmiercią, powiedział w przemówieniu do zebranych w Tel Awiwie, że droga do pokoju na Bliskim Wschodzie jest trudna, ale nie ma dla niej alternatywy.
Wezwał też do udzielenia poparcia nowemu palestyńskiemu premierowi Ahmedowi Korei, z trudnością formującego teraz swój rząd. Obecne izraelskie władze odnoszą się do Korei z nieufnością, zarzucając mu bliskie związki z Arafatem.
Tymczasem sytuacja na terenach palestyńskich pozostaje bardzo napięta. Najprawdopodobniej jeden Palestyńczyk zginął a 2 zostało rannych w incydencie w Strefie Gazy, w rejonie budowanego przez Izraelczyków muru.
5 izraelskich żołnierzy zostało rannych w wybuchu samochodu-pułapki w Nablusie.
Na Zachodnim Brzegu zginął palestyński cywil, postrzelony przez żołnierzy. Armia stwierdziła, że gdy nie zatrzymał się na wezwanie, został raniony w nogę a potem przetransportowano go do szpitala. Lekarze poinformowali potem o śmierci mężczyzny, potwierdzając, że miał postrzał w pierś.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.