Między miastami na Zachodnim Brzegu Jordanu poruszać się mogą izraelskie samochody. Pracujący w obszarze Jerozolimy Palestyńczycy poszli do pracy.
Izraelskie radio cytuje wypowiedzi ministra obrony Izraela Szaula Mofaza, który twierdzi, że większość Palestyńczyków nie ma związku z "aktami terroru", a Izrael podjął kroki by ułatwić im życie w początkach Ramadanu - muzułmańskiego postu.
Tymczasem jak wynika z doniesień z Nablusu na Zachodni Brzegu, w pobliskim obozie uchodźców zginął chłopiec zastrzelony przez izraelską armię. Zdaniem palestyńskich źródeł, chłopak został postrzelony w brzuch gdy rzucał kamieniami w izraelskich żołnierzy. Izrael twierdzi, że patrol obrzucono koktajlami Mołotowa.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.