Bush zapowiedział finansową pomoc rządu federalnego dla poszkodowanych. "Władze federalne dostarczą każdą możliwą pomoc o którą zwrócą się do nas władze stanowe. Szef Agencji Sytuacji Kryzysowych na miejscu oceni sytuację. To straszne pożary. Zrobimy wszystko by pomóc w ich ugaszeniu" – powiedział prezydent.
Decyzja nastąpiła po trzech dniach intensywnych zabiegów odchodzącego gubernatora, Greya Davisa (zastąpi go Arnold Schwarzenegger), który wcześniej ogłosił stan klęski w czterech hrabstwach stanu.
Kilkanaście pożarów ogarnęło tereny od San Diego przy granicy z Meksykiem aż po przedmieścia Los Angeles. Zdaniem strażaków jeszcze długo nie będzie można mówić o opanowaniu ognia. Walkę z żywiołem utrudnia upalna pogoda i silny wiatr.
Jak dotąd zginęło 13 osób, a dziesiątki tysięcy ewakuowano. Jak szacują firmy ubezpieczeniowe, odszkodowania za straty mogą sięgnąć stu miliardów dolarów.
Specjaliści twierdzą, że winna jest niekontrolowana zabudowa półpustynnych i górzystych okolic, w których pożary poszycia są od tysięcy lat normalnym zjawiskiem sezonowym.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.