Według klubu Prawa i Sprawiedliwości, który złożył wniosek, Janik powinien odejść po tym jak prokuratura postawiła jego byłemu zastępcy Zbigniewowi Sobotce zarzuty w związku z tzw. aferą starachowicką.
Żądania dymisji wzmogły się po ubiegłotygodniowym wystąpieniu w Sejmie ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka, który przedstawił informację o zeznaniach szefa policji Antoniego Kowalczyka w tzw. sprawie starachowickiej. Kurczuk powiedział, że w zeznaniach "wystąpiły sprzeczności". Najpierw dwukrotnie Kowalczyk miał zeznać, że nie przekazywał informacji o planowanej akcji w Starachowicach kierownictwu ministerstwa. Później przyznał jednak, że rozmawiał o niej ze Zbigniewem Sobotką.
Wg opozycji Janik nie panuje nad swoimi podwładnymi, a domniemane sprzeczne zeznania szefa policji podważają zaufanie do wysokich funkcjonariuszy państwa.
Minister Janik zapowiedział, że decyzję w sprawie ewentualnej dymisji komendanta głównego policji podejmie dopiero po głosowaniu nad wotum nieufności.
Wniosek PiS jest drugą próbą odwołania Janika. Poprzednia miała miejsce wiosną tego roku.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.